poniedziałek, 25 czerwca 2018

Przedmoście Kalisz - część 1

Kaliskie fortyfikacje z 1939 roku nie były do tej pory szerzej opisywane. Monografie armii „Poznań” zarówno panów Bauera i Polaka, jak i  Waldemara Rezmera poruszały tą tematykę lakonicznie. Również książka Przemysława Dymka „25. Dywizja Piechoty w wojnie obronnej 1939 roku” porusza to zagadnienie marginalnie.  A przecież były to umocnienia wybudowane właśnie przez 25 Dywizję Piechoty.

Jeden rozdział poświęcił przedmościu Kalisz Zygmunt Rola w książce „Tajemnice wielkopolskich fortyfikacji”. Niestety więcej w nim mitów, niż prawdy. Odniosę się do tego niebawem. Pod koniec 2001 roku Zygmunt Rola pisze artykuł do „Trybuny” o linii Maginota wokół Kalisza, streszczając tak naprawdę rozdział ze wspomnianej powyżej książki. Encyklopedyczne wzmianki o przedmościu Kalisz możemy znaleźć w pozycjach: „Fortyfikacje” Jarosława Chorzępy i „Fortyfikacja wczoraj i dziś” Mariana Rogalskiego i Macieja Zaborowskiego. Nie sposób również pominąć książki „Udział społeczeństwa ziemi kaliskiej w wojnie obronnej 1939 roku” napisaną pod redakcją Bogusława Polaka.  W 2016 roku wyszedł przewodnik po tejże linii obronnej napisany przeze mnie, a noszący tytuł „Rejon umocniony przedmoście Kalisz”. Miał prostą i krótką formułę. Króciutki rys historyczny i mały opis każdego schronu z podaniem jego lokalizacji plus zdjęcie. Skierowany był przede wszystkim do turystów przyjeżdżających do Kalisza, jak i samych kaliszan, którzy nigdy o tych zabytkach nie słyszeli. Tym samym nie wyczerpuje tematu fortyfikacji w Kaliszu. Jeżeli chodzi o internet, najbardziej znaną i najlepszą stroną jest www.schrony1939.fortyfikacje.pl, na której możemy znaleźć krótkie, ale rzeczowe informacje o schronach polowych w całej Polsce, które zostały wybudowane latem 1939 roku. Występuje tam fachowe nazewnictwo, dokładne współrzędne obiektów, mapki i zdjęcia, wyciągi z instrukcji saperskiej itp. Minusem tej strony jest brak aktualizacji zdjęć i informacji o stanie obecnym „bunkrów”.  Na facebooku prowadzę stronę i grupę poświęconą tematowi. Niestety facebook rządzi się swoimi prawami, stare posty „giną” przytłaczane przez nowe, a i sam formuła jest bardzo luźna. Na wstępie wypadałoby również rozprawić się z właściwym nazewnictwem. Mianowicie wobec kaliskich schronów z 1939 roku obowiązują w powszechnej świadomości dwie nazwy. Jedna, to chyba znana wszystkim kaliszanom – Kaliska Linia Maginota. Jest to nazwa błędna, stworzona przez śp. Wacława Klepandego, znanego przewodnika PTTK. Dlaczego tak ją nazwał? Zacytuję w tym miejscu wspomniany wcześniej artykuł Zygmunta Roli, który ukazał się w „Trybunie” z dniach 29-30 grudnia 2001 roku: 

„ Wacław Klepandy, liczący dzisiaj ponad siedemdziesiąt lat, honorowy przewodniczący Kaliskiego Koła Przewodników PTTK, pojechał kiedyś do Francji. Oglądał tam umocnienia linii Maginota. Czy pierścienia schronów wokół Kalisza, który miał bronić to miasto przed spodziewaną agresją hitlerowskich Niemiec, nie należałoby nazwać Kaliską Linią Maginota? Jak pomyślał, tak się stało”.

 Do tego doszło porównanie, że obie linie nie zostały użyte w walkach. Osobiście jestem przeciwny tej nazwie z dwóch powodów. Po pierwsze jest to nazwa nieformalna. Po drugie Niemcy po podbiciu Polski w 1939 r., pisali na niektórych naszych schronach bojowych prześmiewcze hasła „Ha-Ha! Die polonische Maginotlinie”.


Ironiczny napis wykonany przez Niemców na przelotni polskiego schronu bojowego. Z książki:"Polowe schrony bojowe" tom 37 serii "Wrzesień 1939".

Druga nazwa, to ta prawidłowa, czyli przedmoście Kalisz. Wielu ludzi myli słowa przedmoście z przedmieściem, podczas gdy są to dwa różne słowa. Mianowice słowo właściwe w tym przypadku, czyli przedmoście według „Leksykonu wiedzy wojskowej” z 1979 roku oznacza: 1) umocnienie stałe lub polowe osłaniające most lub przeprawę przez przeszkodę naturalną (np. rzekę); 2) rejon osłaniający most (przeprawę) przez rzekę w kierunku nacierającego nieprzyjaciela. Podczas wycofywania się przedmoście umożliwia sprawne wyprowadzenie wojsk za przeszkodę wodną w celu zorganizowania obrony. Natomiast przedmieście, to po prostu peryferie miasta. Przejdę teraz do opisania materiałów, z których będę korzystał przy opisywaniu historii przedmościa Kalisz. Oczywiście nie pominę wymienionej na wstępie literatury, z której to najbardziej cenię sobie książkę „Armia <Poznań> 1939” autorstwa prof.dr hab. Waldemara Rezmera, wydanie z 2014 roku.  Interesującą pozycją jest też książka „Wrześniowe dni” Tadeusza Pietrzaka, żołnierza 29 psk. Można w niej znaleźć wzmianki o kaliskich schronach. Sięgnę również po wspomnienia żołnierzy kaliskich pułków wchodzących w skład 25 DP i saperów tejże dywizji, które zostały opublikowane w 2017 roku na stronie Instytutu Polski i Muzeum im.gen. Sikorskiego w Londynie. Relacje te zostały spisane z pamięci w roku 1945.Oczywiście pamięć ludzka bywa ulotna i potrafi płatać figle, mimo wszystko jest to ważne źródło historyczne. Skorzystam również z dokumentów inwentaryzacyjnych zamieszczonych w „Zestawieniu obiektów fortyfikacyjnych znajdujących się na terenie województwa poznańskiego” sporządzonych w 1964 roku, a znajdujących się obecnie w Archiwum Wojskowym w Oleśnicy. Zostały one wykonane przez Wojska Inżynieryjne Dowództwa Śląskiego Okręgu Wojskowego.


 Podobne inwentaryzacje zostały sporządzone również w roku 1947, 1950 i 1959. Znajdują się one w Wojskowym Biurze Historycznym w Warszawie. Skorzystam również z „Instrukcji saperskiej” z 1939 roku, dokumentu na podstawie którego, wybudowano schrony polowe. Według mojej wiedzy, nie zachowały się dokumenty przedmościa Kalisz z 1939 roku. W okresie II wojny światowej niemieccy żołnierze chętnie się fotografowali przy kaliskich schronach. Dziś zdjęcia te co jakiś czas ukazują się na portalach aukcyjnych. Są one niezmiernie ważne dla osób interesujących się fortyfikacjami. Pokazują chociażby w pełnej krasie malowanie maskujące obiektów. W kolejnych częściach opiszę ich dzieje z ostatnich lat, stan, próby ratowania, odkopywania i walkę o to, aby ludzkiej świadomości funkcjonowały jako pełnowartościowe zabytki, w dodatku polskie, a nie tylko przysłowiowe „bunkry”. Muszę jeszcze odnieść się do kwestii słów: schrony i bunkry. Prawie każdy polskie zabytki architektury militarnej z 1939 roku nazywa się bunkrami. Jednakowoż jest to słowo w użyciu potocznym, wywodzącym się bardziej z języka niemieckiego.  Słowo bunkier w odniesieniu do polskich schronów bojowych z 1939 r. nie występuje w literaturze fachowej i „Instrukcji saperskiej”. Mowa jest o schronach bojowych, schronach polowych. Niektórzy na hasło schron myślą, że chowali się tam cywile bądź sami żołnierze. Zawsze w takich przypadkach tłumaczę, że schron bojowy, jak sama nazwa wskazuje, służył do walki. A dlaczego schron polowy? Generalnie fortyfikację możemy podzielić na stałą i polową. Fortyfikacja polowa jest budowana na potrzebę chwili, jest dość prowizoryczna, słabsza pod względem wytrzymałości ostrzału wobec stałej. Jest budowana tak naprawdę na potrzebę „jednej akcji”. I takimi są schrony z 1939 roku. Zostały wybudowane na potrzebę zbliżającej się wielkimi krokami wojny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz